Borucin - Wicher Płonia 6:1 (5:0)

Borucin - Wicher Płonia 6:1 (5:0)

Za nami pierwsza kolejka nowego sezonu, 2 września pojechaliśmy do Borucina aby otrzymać lekcję gry w piłkę.

Gospodarze byli zdecydowanym faworytem tego spotakania, jest to drużyna która na koniec sezonu powinna znależć się na podium rozgrywek. Pierwszą połowę należałoby przemilczeć :/ przegraliśmy ją 5:0, szybko stracona bramka podcięła nam skrzydła. Gospodarze wykorzystali nasze błędy w ustawieniu atakując raz lewą raz prawą stroną. W pierwszej połowie mieliśmy swoje szance, szkoda że ich nie wykorzystaliśmy. Njapierw po bardzo dobrym rozegraniu rzutu rożnego Dawid Sekuła trafił w słupek, później po dobrej kontrze napastnik Szymon Świętek znalazł się w dogodnej sytuacji lecz tym razem bramkarz wyszedł zwycięsko z pojedynku. Drużyne Borucina nie odpuszczało szczęście, tak strzelili dwie bramki, które nie powinny wpaść. Nie zmienia to faktu że byliśmy zdecydowanie słabsi pod każdym względem.

Gdy natąpiła upragniona przerwa, nasi zawodnicy przemyśleli swoją słabą postawę z pierwszej częsci gry, niektórzy zawodnicy próbowali wskrzesić pozostałych kolegów, na słowa uznania zasługuje postawa bramkarza Krzysztofa Biedronia, który nie załamywał się wynikiem i pomógł pozostałej części drużyny uwierzyć w siebie.

Druga połowa to już zdecydowanie lepsza gra naszej młodzieży. Walczyliśmy, biegaliśmy, wychodziliśmy na pozycje, zagraliśmy ambitnie i konsekwentnie w obronie. Efektem takiej postawy było wywalczenie rzutu karnego przez Szymona Świętka, sam poszkodowany stanął na przeciwko bramkarza i wyszedł zwyciezko z tego pojedynku. Oddaliśmy wiele strzałów, niestety wszystkie w sam środek bramki. Gospodarze nie zmienili swojej strategii i nadal starali się rozgrywać piłkę, kontrolowali środek pola. Nie potrafili rozgrywać ataku pozycyjnego i starali śie grać z kontry, co wielokrotnie im uniemożliwialiśmy. Dopiero w ostatniej minucie napastnik gospodarzy zdołał wymanewrować obrońców i pokanał bramkarze ustalając wynik pojedynku na 6:1.

Mecz przegraliśmy zasłużenie, gospodarze udowodnili że są drużyną dojrzalszą, lepiej poukładaną i zdecydowanie bardziej skoncentrowaną na grze. Lecz druga połowa udowodniła że także potrafimy powalczyć i momentami zagrać dobry futbol. Przed nami jeszcze wiele pracy, zdecydowanie zwiększami intensywność treningów, wyciągamy wnioski z porażki i skupiamy się na następnym meczu.

Mecz przechodzi do historii, lecz należy również podsumować go indywidualnie. Miano MVP (Most Valuable Player) czyli poprostu miano najbardziej wartościowego gracza naszej drużynu otrzymuje:

Kamil Ossowski

Swoją postawą zwłaszcza w drugiej połowie pokazał drużynie jak powinno się walczyć, swoje braki techniczne i taktyczne nadrabiał ambicją i walecznością. Walczył o każdą piłkę, wyprzedzał, nieodpuszczał i wygrał wiele pojedynków w obronie.

Na słowa uznania zasluguje również:

Szymon Świętek

Szymon nasz nowy nabytek, błyskawicznie wtopił się do naszej drużyny i rozegrał dobry mecz. W pierwszej połowie był jedyną wyróżniającą się osobą w naszej drużynie, w drugiej połowie również pokazał charakter wojownika i zdołał wywalczyć rzut karny, który również wykorzystał. Widać że w bieżącym sezonie będzie jednym z naszych liderów.

Należy jednocześnie zauważyć iż kawał dobrej roboty zrobili:

Krzysztof Biedroń

Pomimo kilku błędów w pierwszej połowie, nie załamał się. W końcu nauczyl się krzyczeć na boisku, intruował obronę oraz bardzo dobrze skracał pole gry. Jego wyjścia socoraz lepsze i bardziej zdecydowane. Uchronił nasz zespół przed kolejnymi straconymi bramkami.

Szymon Krasnicki

Karaś ponownie zagrał na dobrym swoim poziomie, jest filarem naszej obrony, z meczu na mecz wykazuje coraz to większe cechy przywódcze, które są niezbędna dla czołowego obrońcy.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości